wtorek, 21 maja 2013

Rozdział 1



Amy

Dziś zobaczę Harrego ! Bardzo się cieszę , bo nie widziałam go już od ponad roku .
Cały czas był zapracowany i się nie widywaliśmy . No i w końcu go zobaczę ! Właściwie już powinien przyjechać …
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi .
Omijając mamą pobiegłam otworzyć .
-Cześć siostra ! - powiedział wyciągając ręce , bym go przytuliła .
-Harry ! - jak najmocniej go przytuliłam – Nawet nie wiesz jak tęskniłam !
-Ja chyba bardziej . - przytulił mnie mocno
-Raczej wątpię , ale jednak proszę byś mnie nie dusił … - ledwo wydusiłam

Harry

-Oj przepraszam … - delikatnie się odsunąłem – Wyładniałaś …
-Nie wiem czy mam to traktować jako obrazę , czy jako komplement …
-Chodziło mi o to że zawsze byłaś ładna , ale teraz to już nie mam słów normalnie … Chyba ci jednak nie powinienem przedstawiać reszty chłopaków … Oni nie umieją zachowywać się przy takich pięknościach … Od razu zaczną wyrywać mi siostrę .
-Wątpię w to . Chodź przywitać się z mamą . - długo witałem się z mamą , po czym zaczęła gotować obiad , a ja z Amy poszliśmy do jej pokoju .
-Mam dla ciebie niespodziankę , a właściwie dwie .
-Lubie niespodzianki . Jakie ?
-Pierwsza to taka że po obiedzie zabieram cie na zakupy i kupujemy ci co zechcesz , a druga jest jeszcze lepsza …
-No mów Harry !
-Najpierw zadam ci pytanie . Jak czujesz się z tym że od jutro idziesz ostatni raz do szkoły i wakacje ?
-Głupie to pytanie … Oczywiście że się cieszę jak wariat .
-A więc teraz uważaj … - wziąłem głęboki oddech – Caluteńkie wakacje spędzisz , mieszkając ze mną i zresztą chłopaków w naszym wspólnym domu . W końcu ich poznasz i jak ci się uda do jutra oswoić Becky , to też możesz ją zabrać .
-Aaaa !!! - mocno go przytuliłam – Czekaj , czekaj … A co z Kate ?
-Kate … - odruchowo się skrzywiłem .
-Harry … Ona nie jest taka zła .
-Tak , zwłaszcza jak mnie wali w czułe punkty , albo wyzywa od idiotów …
-Obiecałam jej że będziemy się widywać w wakacje … - zrobiła do mnie minkę biednego psiaczka
-Myślisz że jak będziesz się na mnie tak patrzeć to pozwolę ci zabrać te wiedźmę do nas ?
-Mniej więcej … - nie przestawała się tak na mnie patrzeć , a ja powoli zaczynałem ulegać .
-Dobra …
-Jej !
-Ale jest jeden warunek .
-Jaki Haroldzie ?
-Mam mnie przestać kopać , wiesz gdzie !
-No dobrze , pogadam z nią .
-Jutro przyjadę po ciebie o 16:00 . Masz tu czekać już gotowa z dziewczynami , jeżeli one pojadą .
-Dobrze … - w tym momencie mama zawołała nas na obiad i poszliśmy zjeść , po czym pojechaliśmy na zakupy .
Na miejscu dołączył do nas Paul , który miał bardzo dużo roboty .
Po zakupach , czyli około 20:00 , odwiozłem Amy do domu i sam pojechałem do siebie i chłopaków .

Amy

Byłam taka szczęśliwa , że zadzwoniłam do Becky , by przyszła . Ku memu zdziwieniu wbiegła do mojego pokoju już 10 minut później .
-No to co tak ważnego chciałaś mi powiedzieć ? - spytała siadając obok mnie .
-Musisz mi obiecać kilak rzeczy …
-Jakich ..? - mruknęła
-Nie będziesz krzyczeć , skakać , biegać , ani mdleć .
-No dobra … Mów !
-A więc całe tegoroczne wakacje , jeżeli twoja mama się zgodzi spędzisz ze mną , One Direction i może Kate … - powiedziałam na jednym tchu
-ONE DIRECTION !!! AAA !!! OMG !
-Miałaś nie krzyczeć … Harry także prosi , byś zachowywała się przy nich normalnie … Bo nie pojedziesz !
-Dobra … Zachowuję się normalnie … Czyli ..?
-Nie masz na pewno wrzeszczeć i mdleć … Traktuj ich jak NORMALNYCH ludzi .
-Dobra … OMG ! Spędzę wakacje wśród pięciu najprzystojniejszych chłopaków na świecie !
-Jeżeli twoja mam się zgodzi … i przestaniesz krzyczeć mi do ucha !
-Mama się zgodzi jeżeli przyniosę jej autograf Liama … Wiesz że ona go uwielbia , a no i przepraszam , już będę spokojna … Będę się starać .
-Mam nadzieję . A no i jutro o 16:00 przyjedzie po nas Harry . Mamy być całkiem gotowe i być u mnie w salonie , jasne ?! Nie ma spóźniania jak zawsze !
-Nie spóźnię się do moich mężów ! - zaśmiałyśmy się
-Leć pogadać z mamą i się pakować . Ja zadzwonię do Kate i sama zacznę .
-Tak racja … - wybiegła z mojego pokoju , szybciej niż to powiedziała .
Wzięłam komórkę i zadzwoniłam do Kate .
-Zanim zaczniesz marudzić że jesteś zmęczona i cie obudziłam , powiedz TAK .
-Yyy... Tak .
-Cudownie , a więc jutro o 15:30 bądź u mnie z walizkami spakowana na najbliższe 2 miesiące .
-Co ty z znowu wymyśliłaś ?
-Spędzimy calutkie wakacje razem .
-A jaki jest haczyk ?
-Dowiesz się jutro . Masz być o 15:30 u mnie ! Jasne ?!
-No nie wiem …
-Tak i koniec ! Bo wygadam co mówiłaś ostatnio przez sen .
-To był tylko sen !
-Ja myślę że on tak nie pomyśli .
-No dobra … Będę .
-Ale fajnie . W takim razie do jutra . - zaśmiałam się i rozłączyłam – Szantażyk zawsze działa … - powiedziałam do siebie pod nosem , po czym zaczęłam się pakować .

Następnego dnia

Harry

Wychodziłem z domu gdy zatrzymali mnie chłopacy .
-Gdzie to się wybiera mój Hazzuś ? - spytał Lou
-Nie mówiłem wam , że przywożę na wakacje moją siostrę i jej dwie przyjaciółki . Widocznie zapomniałem …
-Uuuu... Dziewczyny … A ładne ? - kontynuował marchewkowicz
-W aparacie macie zdjęcia , ja muszę jechać . - powiedziałem i wyszedłem z domu .

Amy

-Jak mogłaś mi nie powiedzieć , że na te wakacje jedziemy do tych debili ?! I jeszcze nie mogę wkurzać tego największego debila ( Harrego ) . - krzyczała na mnie Kate , a Becky siedziała obok .
-Pamiętasz co mogę im powiedzieć ? - powróciłam do szantażyku
-W sumie , mogę wkurzać pozostała czwórkę … Będzie fajnie . - powiedziała udając radość .
Po chwili do salonu wszedł Harry .
-O matko … - Becky wyglądała jakby znowu miała zemdleć , ale jakoś udało jej się przeżyć .
Po czasie przenoszenia bagaży do auta Harrego pojechaliśmy .
Wszyscy siedzieli cicho , tylko Harry śpiewał Little Things pod nosem .
W końcu dojechałyśmy na miejsce . Zabraliśmy bagaże i weszliśmy do wielkiej willi , w której mieszkali chłopacy .
Gdy nas usłyszeli od razu przybiegli .
-Cześć , jestem Liam . - on jako pierwszy zaczął się witać . Nie pewnie podałam mu rękę .
-Od razu mówię chłopacy że moja siostra jest nie śmiała . - powiedział mój jakże wkurzający brat .
-Znamy to . - powiedział Zayn i wszyscy chłopacy spojrzeli na Nialla .
-Nie prawda ! Ja jestem , bardzo śmiały i odważny … Nie gapcie się tak na mnie ! - blondyn uciekł do salonu . Od razu przeszło mi przez myśl „Jaki on słodki …” po czym się uśmiechnęłam , w sumie odruchowo , a wszyscy na mnie dziwnie spojrzeli … 
- Hej jestem Amy … - powiedziałam speszona ...

_______________________________________________________________________________

Tak wiem , pierwszy jest nudnawy , ale potem się rozkręci . 
Obiecuję , że będę się starać , by było ciekawie ! 
Proszę komentujcie ! Bardzo mi na tym zależy ! 

4 komentarze:

  1. Super ... Bardzo mi się podoba ;) Czekam z niecierpliwością na NEXT!!

    Zapraszam : rozmarzonanastolatka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. hej ostatnio czytalas mojego bloga http://1dzuzka.blogspot.com/ informuje tylko ze jest juz 23 i 24 rozdział :) Czekam na twoj 2 rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałaś nominowana do Libster Award...więcej u mnie w zakładce Libster Award http://1dzuzka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń