Amy
Dziś zobaczę Harrego ! Bardzo się
cieszę , bo nie widziałam go już od ponad roku .
Cały czas był zapracowany i się nie
widywaliśmy . No i w końcu go zobaczę ! Właściwie już powinien
przyjechać …
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi .
Omijając mamą pobiegłam otworzyć .
-Cześć siostra ! - powiedział
wyciągając ręce , bym go przytuliła .
-Harry ! - jak najmocniej go
przytuliłam – Nawet nie wiesz jak tęskniłam !
-Ja chyba bardziej . - przytulił mnie
mocno
-Raczej wątpię , ale jednak proszę
byś mnie nie dusił … - ledwo wydusiłam
Harry
-Oj przepraszam … - delikatnie się
odsunąłem – Wyładniałaś …
-Nie wiem czy mam to traktować jako
obrazę , czy jako komplement …
-Chodziło mi o to że zawsze byłaś
ładna , ale teraz to już nie mam słów normalnie … Chyba ci
jednak nie powinienem przedstawiać reszty chłopaków … Oni nie
umieją zachowywać się przy takich pięknościach … Od razu
zaczną wyrywać mi siostrę .
-Wątpię w to . Chodź przywitać się
z mamą . - długo witałem się z mamą , po czym zaczęła gotować
obiad , a ja z Amy poszliśmy do jej pokoju .
-Mam dla ciebie niespodziankę , a
właściwie dwie .
-Lubie niespodzianki . Jakie ?
-Pierwsza to taka że po obiedzie
zabieram cie na zakupy i kupujemy ci co zechcesz , a druga jest
jeszcze lepsza …
-No mów Harry !
-Najpierw zadam ci pytanie . Jak
czujesz się z tym że od jutro idziesz ostatni raz do szkoły i
wakacje ?
-Głupie to pytanie … Oczywiście że
się cieszę jak wariat .
-A więc teraz uważaj … - wziąłem
głęboki oddech – Caluteńkie wakacje spędzisz , mieszkając ze
mną i zresztą chłopaków w naszym wspólnym domu . W końcu ich
poznasz i jak ci się uda do jutra oswoić Becky , to też możesz ją
zabrać .
-Aaaa !!! - mocno go przytuliłam –
Czekaj , czekaj … A co z Kate ?
-Kate … - odruchowo się skrzywiłem
.
-Harry … Ona nie jest taka zła .
-Tak , zwłaszcza jak mnie wali w czułe
punkty , albo wyzywa od idiotów …
-Obiecałam jej że będziemy się
widywać w wakacje … - zrobiła do mnie minkę biednego psiaczka
-Myślisz że jak będziesz się na
mnie tak patrzeć to pozwolę ci zabrać te wiedźmę do nas ?
-Mniej więcej … - nie przestawała
się tak na mnie patrzeć , a ja powoli zaczynałem ulegać .
-Dobra …
-Jej !
-Ale jest jeden warunek .
-Jaki Haroldzie ?
-Mam mnie przestać kopać , wiesz
gdzie !
-No dobrze , pogadam z nią .
-Jutro przyjadę po ciebie o 16:00 .
Masz tu czekać już gotowa z dziewczynami , jeżeli one pojadą .
-Dobrze … - w tym momencie mama
zawołała nas na obiad i poszliśmy zjeść , po czym pojechaliśmy
na zakupy .
Na miejscu dołączył do nas Paul ,
który miał bardzo dużo roboty .
Po zakupach , czyli około 20:00 ,
odwiozłem Amy do domu i sam pojechałem do siebie i chłopaków .
Amy
Byłam taka szczęśliwa , że
zadzwoniłam do Becky , by przyszła . Ku memu zdziwieniu wbiegła do
mojego pokoju już 10 minut później .
-No to co tak ważnego chciałaś mi
powiedzieć ? - spytała siadając obok mnie .
-Musisz mi obiecać kilak rzeczy …
-Jakich ..? - mruknęła
-Nie będziesz krzyczeć , skakać ,
biegać , ani mdleć .
-No dobra … Mów !
-A więc całe tegoroczne wakacje ,
jeżeli twoja mama się zgodzi spędzisz ze mną , One Direction i
może Kate … - powiedziałam na jednym tchu
-ONE DIRECTION !!! AAA !!! OMG !
-Miałaś nie krzyczeć … Harry także
prosi , byś zachowywała się przy nich normalnie … Bo nie
pojedziesz !
-Dobra … Zachowuję się normalnie …
Czyli ..?
-Nie masz na pewno wrzeszczeć i mdleć
… Traktuj ich jak NORMALNYCH ludzi .
-Dobra … OMG ! Spędzę wakacje wśród
pięciu najprzystojniejszych chłopaków na świecie !
-Jeżeli twoja mam się zgodzi … i
przestaniesz krzyczeć mi do ucha !
-Mama się zgodzi jeżeli przyniosę
jej autograf Liama … Wiesz że ona go uwielbia , a no i przepraszam
, już będę spokojna … Będę się starać .
-Mam nadzieję . A no i jutro o 16:00
przyjedzie po nas Harry . Mamy być całkiem gotowe i być u mnie w
salonie , jasne ?! Nie ma spóźniania jak zawsze !
-Nie spóźnię się do moich mężów
! - zaśmiałyśmy się
-Leć pogadać z mamą i się pakować
. Ja zadzwonię do Kate i sama zacznę .
-Tak racja … - wybiegła z mojego
pokoju , szybciej niż to powiedziała .
Wzięłam komórkę i zadzwoniłam do
Kate .
-Zanim zaczniesz marudzić że jesteś
zmęczona i cie obudziłam , powiedz TAK .
-Yyy... Tak .
-Cudownie , a więc jutro o 15:30 bądź
u mnie z walizkami spakowana na najbliższe 2 miesiące .
-Co ty z znowu wymyśliłaś ?
-Spędzimy calutkie wakacje razem .
-A jaki jest haczyk ?
-Dowiesz się jutro . Masz być o 15:30
u mnie ! Jasne ?!
-No nie wiem …
-Tak i koniec ! Bo wygadam co mówiłaś
ostatnio przez sen .
-To był tylko sen !
-Ja myślę że on tak nie pomyśli .
-No dobra … Będę .
-Ale fajnie . W takim razie do jutra .
- zaśmiałam się i rozłączyłam – Szantażyk zawsze działa …
- powiedziałam do siebie pod nosem , po czym zaczęłam się pakować
.
Następnego dnia
Harry
Wychodziłem z domu gdy zatrzymali mnie
chłopacy .
-Gdzie to się wybiera mój Hazzuś ? -
spytał Lou
-Nie mówiłem wam , że przywożę na
wakacje moją siostrę i jej dwie przyjaciółki . Widocznie
zapomniałem …
-Uuuu... Dziewczyny … A ładne ? -
kontynuował marchewkowicz
-W aparacie macie zdjęcia , ja muszę
jechać . - powiedziałem i wyszedłem z domu .
Amy
-Jak mogłaś mi nie powiedzieć , że
na te wakacje jedziemy do tych debili ?! I jeszcze nie mogę wkurzać
tego największego debila ( Harrego ) . - krzyczała na mnie Kate , a
Becky siedziała obok .
-Pamiętasz co mogę im powiedzieć ? -
powróciłam do szantażyku
-W sumie , mogę wkurzać pozostała
czwórkę … Będzie fajnie . - powiedziała udając radość .
Po chwili do salonu wszedł Harry .
-O matko … - Becky wyglądała jakby
znowu miała zemdleć , ale jakoś udało jej się przeżyć .
Po czasie przenoszenia bagaży do auta
Harrego pojechaliśmy .
Wszyscy siedzieli cicho , tylko Harry
śpiewał Little Things pod nosem .
W końcu dojechałyśmy na miejsce .
Zabraliśmy bagaże i weszliśmy do wielkiej willi , w której
mieszkali chłopacy .
Gdy nas usłyszeli od razu przybiegli .
-Cześć , jestem Liam . - on jako
pierwszy zaczął się witać . Nie pewnie podałam mu rękę .
-Od razu mówię chłopacy że moja
siostra jest nie śmiała . - powiedział mój jakże wkurzający
brat .
-Znamy to . - powiedział Zayn i
wszyscy chłopacy spojrzeli na Nialla .
-Nie prawda ! Ja jestem , bardzo śmiały
i odważny … Nie gapcie się tak na mnie ! - blondyn uciekł do
salonu . Od razu przeszło mi przez myśl „Jaki on słodki …”
po czym się uśmiechnęłam , w sumie odruchowo , a wszyscy na mnie
dziwnie spojrzeli …
- Hej jestem Amy … - powiedziałam
speszona ...
_______________________________________________________________________________
Tak wiem , pierwszy jest nudnawy , ale potem się rozkręci .
Obiecuję , że będę się starać , by było ciekawie !
Proszę komentujcie ! Bardzo mi na tym zależy !
Super ... Bardzo mi się podoba ;) Czekam z niecierpliwością na NEXT!!
OdpowiedzUsuńZapraszam : rozmarzonanastolatka.blogspot.com
Meegaa zarabistyn<3 czekam na next
Usuń:-)
hej ostatnio czytalas mojego bloga http://1dzuzka.blogspot.com/ informuje tylko ze jest juz 23 i 24 rozdział :) Czekam na twoj 2 rozdział :D
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Libster Award...więcej u mnie w zakładce Libster Award http://1dzuzka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń