poniedziałek, 20 maja 2013

PROLOG



- Ale ciociu , ja nie chcę do pledskola !
- Same problemy z tobą ! Idziesz do przedszkola i koniec !
- Ale ja chce do mamy ! - tupnęłam nogą
- Ile razy mam powtarzać że mama nie żyje ?!
- Nie liubie cie ! - usiadłam przy murku , zakryłam twarz rękoma i zaczęłam płakać , a ciocia pojechała …
- Ciemu pliacieś ? - usłyszałam cieniutki głosik i zobaczyłam jakiegoś chłopca przede mną – Cio się stalio ? - usiadł obok mnie .
- Moja ciocia jest wledna i nikt nie chce się ze mną bawić .
- Ja mogię .
- Naplawdę ?
- Tiak . Jak masz na imię ?
- Amy , a ty ?
- Hally .
- Hally ?
- Tiak .
- Dziwnie mówiś …
- Bio takia pani w dziwnym bialym faltiuchu powiedziala ze mam wadę wymiowy .
- Ja tiez …
- Ile masz liat ?
- Tly .
- Ja ctely . Jestem jeden stalsy . Idiemy się bawić w piaskownicy ?
- Tak. - Harry wziął mnie za rękę i zaprowadził do piaskownicy
- Budujemy zamek . - podał mi wiaderko i łopatkę .
Bawiliśmy się , do momentu gdy przyjechała po mnie ciocia .
- Pa Hally .
- Będziemy się jutlo lazem bawić ?
- Tiak .
- Liubie cie . - powiedział i pobiegł do swojej mamy , a ja pojechałam z ciocią do domu .  

1 komentarz: